
Historia państwa polskiego naznaczona jest latami wyzysku i niewolnictwa, przy czym nie jest to ewenement na skalę światową. Za początek feudalizmu w Europie można uznać upadek cesarstwa rzymskiego (V w.) , w Polsce był to XII w. Sukcesywnie tworzyła się hierarchia, w której na dole drabiny społecznej stał chłop. Kolejne lata wojen, walki o granice, o sukcesje, o prywatne spory windowały wojowników do klasy szlacheckiej. Pierwsi polscy władcy, zgodnie z ówczesnym trendem, traktowali ziemię jak swoją własność. Toczyli wojny na wschodzie i zachodzie, werbując ludzi do masowego zabijania w imię własnych interesów. Od przyjęcia chrztu przez Mieszka I aż do końca panowania Zygmunta Augusta Poniatowskiego, czyli formalnego końca I Rzeczypospolitej, stopniowo wzrastała pozycja rycerza. Za zasługi wobec feudała był on nagradzany jakąś formą wdzięczności, czy to w postaci złota, kruszców czy też ziemi.
Nadawanie lenna przez władców było stricte polityczne, poszczególni królowie nadawali je w celu poparcia ich strategii. Protega danego władcy zależała od pozycji Kościoła, dlatego też pierwszy przywilej ustalający wymiar pańszczyzny tyczył się głownie duchowieństwa. Początek XII w. to okres walki o sukcesję po śmierci Władysława Hermana między jego dwoma synami, Zbigniewem i Bolesławem. Skłóceni bracia w ten sposób zabiegali o poparcie kleru. Mniej więcej do XVI wieku, zakres pańszczyzny ograniczał się od 2 do 4 dni w ciągu roku. Stopniowe krępowanie wolności chłopów było tożsame z zawirowaniami politycznymi, czego przykładem jest przywilej piotrkowski, nadany w 1496 r., w okresie panowania Jana Olbrachta, syna Kazimierza Jagiellończyka i wnuka Władysława Jagiełły. Obecnie panujący w ten sposób chciał uzyskać poparcie szlachty w wyprawie na Mołdawię, która miała miejsce rok później, a była konsekwencją trwającej wojny polsko – tureckiej, zakończonej zresztą klęską wojska polskiego. Podobne zjednanie sobie szlachty przez króla można zaobserwować na przestrzeni kolejnych stuleci, w których to chłopi są traktowani jako siła przetargowa. Przywilej czerwiński i warecki za wojnę z Krzyżakami, przywilej jedleńsko – krakowski za poparcie szlachty w celu przedłużenia dynastii Jagiellonów, przywilej cerekwicko – nieszawski za udział szlachty w wojnie trzynastoletniej. W taki sposób szlachta systematycznie od XIII do XVI wieku zyskiwała coraz większy wpływ na władzę uzależniając od siebie królów i ,poprzez pańszczyznę, chłopów, którzy byli największymi przegranymi I Rzeczpospolitej. Pogarszająca się sytuacja polskiego chłopa zaczęła się zmieniać w XVIII wieku, chociaż pierwsze reformy zaproponowane przez Andrzeja Zamoyskiego zostały odrzucone przez Sejm, zapewne zgodnie z zasadą raz zdobytej władzy nie oddamy. Ze względu na zmieniającą się sytuację w Europie, odejście od stosunków feudalnych musiało nastąpić, chociaż proces ten trwał w Polsce aż do XIX wieku, przypadającego na czasy zaborów. Zmiany nie były spowodowane dobrą wolą wynikającą z niewspółmiernych zależności, ale raczej zmianami na Zachodzie, gdzie od zależności feudalnych odchodzono z powodów czysto materialnych. Taki system po prostu się nie sprawdzał, a po epoce Oświecenia rosła, chociaż jeszcze w minimalnym stopniu, świadomość społeczna. Parafrazując słowa Klemensa von Metternicha, austriackiego polityka i dyplomaty, gdy Europa kichnie, Polska dostaje kataru, czego najlepszym przykładem jest rok 1848. Okres buntów narodowo – wyzwoleńczych w Europie nazwany Wiosną Ludów, który przyczynił się do zniesienia pańszczyzny w zaborze austriackich na skutek powstania krakowskiego i rzezi galicyjskiej. Ostatecznie pacht zniesiono w 1864 roku na mocy ukazu wydanego przez cara Aleksandra II. Chociaż decyzja ta podyktowana była raczej względami natury politycznej niż moralnej. Wówczas trwało powstanie styczniowe, a carowi zależało na odciągnięciu od niego chłopów, zaś szlachcie wręcz odwrotnie, na ich pozyskaniu. Także odstąpienie od formy niewolniczego wyzysku nastąpiło na skutek rywalizacji pomiędzy dwiema siłami walczącymi o władzę. Przy czym należy zaznaczyć, że szlachta utożsamiana z tradycyjną polskością jest mitem wpisanym między trzynastozgłoskowiec, bowiem ich bunt opierał się raczej na partykularnych interesach dążących do utrzymania władzy, którą pozyskiwali stopniowo w państwie, szczególnie naznaczonym czasami bezkrólewia i wolnych elekcji, gdzie objęcie tronu przypominało konkurs. Wygrywał ten kandydat, który zapewni lepsze warunki dla potężnej już wówczas, szlachty polskiej. Zapoczątkował to Henryk Walezy w 1573 r. artykułami henrykowskimi, które były swego rodzaju formą korupcji pomiędzy elektem i szlachtą. Kolejne lata tylko to pogłębiły, powołując na tron coraz bardziej nieudolnych władców, których los państwa był na tyle istotny, na ile gwarantował wolności i przywileje polskiej szlachcie. W czasach, gdy Mickiewicz pisał swoją epopeję, szlachta polska była już głęboko zdegenerowana, skłonna do przemocy, bijatyk, pijaństwa i zabaw. W bardzo niewielkim stopniu zainteresowana sprawami państwa. Ograniczona do swojego folwarku, co bardzo dobrze obrazują słowa XVI –wiecznego ekonomisty, Anzelma Gostomskiego: ,,Najświętszy fundament dobrej gospodarki, aby chłopi wszyscy wychodzili na robotę, a co najpierwsza i najpotrzebniejsza, kaźń ma być na chłopa i na włodarza”, co oznaczało, że dobre zarządzanie zależy od dwóch rzeczy, od pańszczyzny i od szubienicy. Słowa powtarzane przez wieki przez polską szlachtę. Chłopi, którzy stanowili 70 % społeczeństwa, są pomijani w historii Polski, a ich życie owiane jest tajemnicą, ponieważ to nie oni kształtowali historie, a przynajmniej nie taką jaką znamy. XIX wiek to czas rozbudzenia świadomości chłopskiej. Powstały wtedy ruchy, których zadaniem było rozbudzenie zainteresowania kwestią chłopską. Postępująca germanizacja w zaborze pruskim i warunki polityczne ograniczające działalność na ziemiach pod zaborem rosyjskim, spowodowały że pierwszy ruch ludowy mógł rozwijać się jedynie na terenie Galicji. Jednym z pierwszych, który uświadomił potrzebę pracy wśród ludu, był ks. Stanisław Stojałowski. W pismach, które wydawał (,, Pszczółka”; ,,Wieniec”), przedstawiał takie treści jak rozsądne gospodarowanie, zorganizowane działanie, a także rozszerzenie horyzontów polskich chłopów na sprawy społeczne i państwowe, niwelując ich zainteresowanie jedynie własnym gospodarstwem. Uświadomienia narodowego chłopów podejmowali się również Maria i Bolesław Wysłouchowie. To wokół nich skupiali się pierwsi działacze ludowi, tacy jak Jakub Bojko czy Jan Stapiński. Z ich inicjatywy powstało pierwsze Stronnictwo Ludowe ( późniejsze PSL). W swoim programie nawoływali do przeprowadzenia reformy prawa wyborczego, rozszerzenia swobód obywatelskich czy też kwestii tanich kredytów dla chłopów. Ruch ten przyczynił się do wykształcenia jednego z ważniejszych obozów politycznych w niepodległej Polsce, ponieważ poprzez ogromną pracę wykształcił chłopską elitę odgrywającą dużą rolę w II RP, wspominając choćby Wincentego Witosa ( trzykrotnego premiera) czy Maciej Rataja, marszałka sejmu, dwukrotnie zastępującego prezydenta. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 roku, problem wsi i położenia chłopów wrócił na wokandę. Sytuacja była już inna, lata 20. tego stulecia znacząco różniły się pod względem podziałów społecznych z poprzedniej epoki. Chłopi bowiem byli częścią wolnej Polski, którą wspólnie wywalczyli. Wolność i równe traktowanie były naturalną tego niepodważalną konsekwencją. Po wojnie i odzyskaniu niepodległości pozycja chłopów, pomimo posiadania swojego przedstawicielstwa, nie zredukowała największego problemu, jakim były latyfundia. Reforma rolna, choć przeprowadzona w 1925 roku, nie obejmowała wszystkich gospodarstw. Już rok później tajne porozumienie J. Piłsudskiego z arystokracją w Nieświeżu, praktycznie pogrzebało tę reformę. Właściciele wielkich majątków ziemskich w zamian za poparcie polityki Piłsudskiego, mogli zdecydować czy chcą się jej poddać czy też nie. Podczas II wojny światowej, znaczenie pochodzenia zeszło na drugi plan w palącej potrzebie obrony ojczyzny przed wrogiem. Włączając się w działalność podziemną i konspiracyjną, chłop polski bez cienia wątpliwości mógł wyzbyć się kompleksów swojego pochodzenia. Socjalistyczny charakter Polski po II wojnie przyczynił się nie tylko do pogrążenia polskiej gospodarki w głębokim kryzysie, ale także do przeprowadzenia długo oczekiwanej reformy. Siłą wprowadzony komunizm przyniósł wiele szkód, ale zniósł też analfabetyzm wśród najniższych klas i dał nadzieję na oczekiwaną przez wieki poprawę ich sytuacji. Idealistyczne hasła egalitaryzmu, szybko okazały się płonne. Przymusowe dostawy, groźba kolektywizacji i nierentowna wymiana gospodarcza ze Związkiem Radzieckim, często wypychała chłopa na skraj ubóstwa. Natomiast jakakolwiek próba sprzeciwu wobec władzy, kończyła się represjami, aresztowaniami i awansem na stanowisko wroga ojczyzny z przypiętą etykietką ,,kołtuna” zagrażającego demokracji ludowej.

Historia najliczniejszej grupy społecznej w naszym państwie naznaczona była wyzyskiem i niewolnicza pracą. Stan, który utrzymywał na swych barkach całe społeczeństwo, przez wieki nie miał zagwarantowanych praw, a jedynie obowiązki. Położenie chłopów, a także ich uświadamianie nie leżało w interesie szlachty, która po ich próbie musiałaby ustąpić z barbarzyńskiej praktyki. Nie podołali roli do jakiej zostali powołani, do brania odpowiedzialności za niżej położonych. Interes własny ograniczył ich zainteresowanie państwem i społeczeństwem. Liczył się tylko własny dwór, za który gotowi byli poświęcić wolność ojczyzny. Nie byłoby w tym nic złego, z wyjątkiem tego, że swoją pozycję , patrząc na genezę, w dużej mierze właśnie mu zawdzięczali.