Data napisania:30.04.2020
,,Genialna przyjaciółka” to serial, który powstał na podstawie prozy Eleny Ferrante, włoskiej pisarki ukrywającej się pod takim pseudonimem. Opowiada o dwóch dorastających dziewczynach, których przyjaźń zawiązuje się na początku lat 50. i trwa przez kolejne dekady zmieniających się Włoch. Rywalizacja między nimi pojawia się wraz z niemożnością kontynuowania edukacji jednej z nich.
Marzenia, głód wiedzy, wyrwanie się z okrutnego otoczenia jest kołem napędowym dwóch dziewczynek, których jedynym sposobem walki z rzeczywistością jest ucieczka w marzenia, które dają im siłę by żyć. Lila jest błyskotliwa, ale nieokrzesana. Inteligentna, ale bez obycia. Zdolna, ale zadziorna. Piękna, ale nieszczęśliwa. Jest rywalką, ale też największą inspiracją Eleny, której całe życie krąży po orbicie życia przyjaciółki. Uwarunkowuje je, pozwala iść naprzód, realizować ich wspólne marzenia. Podczas gdy życie Eleny upływa na zaspakajaniu głodu wiedzy, ciągłej nauce i przez to częstym wykluczeniu towarzyskim, Lila żyje pełnią życia, korzysta z okazji, nie marnuje czasu, eksperymentuje. Wszystko, co od tej pory robi, jest chęcią udowodnienia własnej wartości.
Rafaella Cerullo jest uosobieniem tego, kim chce być Elena. Jest nie tylko jej przyjaciółką, ale inspiracja, siłą napędową, kołem ratunkowych w momentach, gdy chce się poddać. Lila jest dynamiczna, Elena statyczna. Lila jest ofensywna, Elena defensywna. Lila jest mądrzejsza, błyskotliwsza, ciekawsza, broniąca swojego zdania. Zawsze jest przed Eleną. Mimo że to Elena kontynuuje dalszą edukację, to Lila pierwsza potrafi czytać, rozumie koniugację łacińską, jest lepsza w rachunkach, ma też talent pisarski, o czym można przekonać się już na początku serialu, kiedy jeszcze jako mała dziewczynka pisze opowiadanie, które jest tak dobre, że stanowi wyznacznik dla drugiej z przyjaciółek i doprowadza do napisania przez nią książki, będącej marzeniem obu dziewczynek od momentu, kiedy na brudnym, obdrapanym podwórku czytają ,, Małe kobietki” L. M. Alcott. To Lila budzi główne zainteresowanie w Neapolu. To o nią zabiegają kolejni miejscowi chłopcy. To ona pierwsza wychodzi za mąż, poprawia znacznie swoje warunki ekonomiczne, posiada mieszkanie, piękne meble, biżuterię i eleganckie kreacje. To wreszcie ona zdobywa serce Nino, chłopaka który od czasów dzieciństwa jest obiektem westchnień Eleny. Wyjątkiem są doświadczenia seksualne, gdzie to Elena jest bardziej otwarta, eksperymentuje, szuka własnej seksualności, podczas gdy Lila przyjmuje postawę negatywną. Jednak to Elena piszę książkę, która jest punktem wyjściowym ich historii, zdobywa wykształcenie, jest obyta i ma prawdziwą, a nie ułudną szansę wyrwanie się z miejscowej okolicy biedoty Południa. Rozpoczęcia całkiem nowego życia z dala od brudów, tragedii i całego tego syfu, który towarzyszył jej od narodzin. Ma możliwość, ale czy ją wykorzysta? Przeszłość ciągnie się za nią jak cień. Dysonans poznawczy, którego doświadcza, studiując w Pizie utwierdza ją w przekonaniu, że wspinając się dalej po drabinie społecznej, uderzyła o sufit, że w świadomości tamtych ludzi jest dalej uosobieniem Neapolu. Ubiór, dialekt, pochodzenie społeczne – wszystko i wszyscy tam wydają się jej o tym przypominać. Jakby słyszała: ,,Jesteś zdolna i pracowita, ale nie jesteś z tej samej gliny co my. Powinnaś znać swoje miejsce w szeregu.” Elena, nawet bez tego ostracyzmu, zdaje sobie sprawę z jej odmienności, jak wtedy gdy przyjeżdża do niej matka. Jest wdzięczna za opiekę, a jednocześnie się jej wstydzi, co jest głównym powodem by nie informować jej o otrzymaniu dyplomu, jak sama mówi ,, by matka nie czuła się w obowiązku tam przyjechać”. Przez całe życie towarzyszy jej podwójny wstyd. Wstyd biedy i awansu jednocześnie. Zawsze, gdy chce wyrwać się z objęć Lili, życia w Neapolu, wraca tam. Nie potrafi odciąć się od korzeni.
Tłem opowieści jest otoczenie. Często okrutne, wręcz przygnębiające. Pośród brudnych, obdrapanych blokowisk, lokalnych mafii, przestępstw, zastraszania, przemocy domowej. Wreszcie patriarchatu, gdzie to ojciec ma ostatnie słowo, często w formie wymierzonego policzka, co jest chyba najdelikatniejszą formą wyrazu nieposłuszeństwa. Wydaje się jakby miejsce, w którym mieszkają, określało ich świadomość. Świadomość niskiej własnej wartości, mentalności proletariatu, z której nie chcą się wyrwać, jakby tylko na to zasługiwali. Doskonałym przykładem jest posyłanie dzieci do szkoły dające im szansę na lepszą przyszłość, gdzie większość tamtejszej społeczności tego nie robi. Ojciec Lili za wszelką cenę nie chce jej dalej kształcić, nie wierzy w to, że edukacja zmieni jej życie, uważa że jest predysponowana do ciężkiej pracy, tak jak on. Nie widzi w tym żadnego rodzaju inwestycji, która może zaprocentować w przyszłości. Oporny jest na wszelkiego rodzaju innowacje, ciężko go przekonać do rozwinięcia zakładu, do zarabiania większych pieniędzy, podniesienia stopy życiowej całej rodziny. Dopiero, gdy na horyzoncie pojawia się rodzina Solara, która mogłaby wesprzeć stosowną ilością gotówki ich biznes, ojciec jest w stanie oddać swoją córkę w ręce lokalnego przestępcy i lichwiarza za ewentualną pomoc. Tak jakby na nic dobrego nie zasługiwała ani ona, ani cała jego rodzina. Ten defetyzm jest przygnębiający i blokujący. Dojmujący strach przed ojcem kierunkuje życie Lili, spycha ją na tor wiecznego niespełnienia. Zresztą patriarchat jest tak silny, że pokonać go można tylko własną niezależnością, do której droga wiedzie przez edukacje. O czym doskonale zdaje sobie sprawę miejscowa nauczycielka, namawiając obie dziewczynki do dalszej edukacji. W wyniku własnej indolencji, kiedy nie udaje jej się przekonać rodziców Lili do dalszej nauki, zawodzi się, a skutkiem tej frustracji jest czasami wręcz niechęć do dziewczyny, na którą musi patrzeć, gdy ta marnuje swoją szansę i zdolności.
Włoski serial o 60 – letniej historii przyjaźni dwóch dziewczyn jest poniekąd opowieścią o sytuacji ekonomicznej, politycznej i społecznej Włoch po II wojnie światowej. Przyjście na świat w ubogiej dzielnicy Neapolu warunkuje ich losy, bez względu na to co aktualnie robią i jakie marzenia posiadają. Gdyby urodziły się we Florencji, Turynie bądź Mediolanie ich życie pewnie wyglądałoby bardziej owocnie. To, co serial może zaoferować oprócz perypetii dwóch przyjaciółek na tle miejscowej społeczności, to różnice ekonomiczne regionów, a także ludzi, często mieszkających obok siebie. Bogacenie się jednych, strajki pod hasłami komunistycznymi drugich. Biedne, ciasne, szare kamienice jednych, i bogate wnętrza z regałami pełnymi książek i tarasem innych. Północ i Południe, dwie mentalności, dwa światy, dwie perspektywy, dwie przyszłości, dwa życia. Ciekawy serial o interesującej przyjaźni w intrygujących czasach.